MangaCorner

poniedziałek, 6 lutego 2012

Uzumaki : Spirala



Junji Ito - ten Pan to się kojarzy z potwornościami, jest on autorem wielu historii oraz mang o tematyce horroru, pierwszym chyba z takich bardziej znanych tworów owego autora była manga "Tomie" a w późniejszym czasie najbardziej nas teraz interesujący tytuł "Uzumaki" powstałej w 1998 roku.

Historia mangi zaczyna się tak jak by opowieścią głównej bohaterki Kirie Goshimy, jaka postanawia nas zapoznać z przeklętą historią miasteczka w jakim przyszło jej mieszkać.

Obok Kirie znaczącą postacią w mandze jest jej chłopak Shuichi, jednak najistotniejsza okazuje się forma spirali, niby niewinne, ale jednak prowadzi do obłędu, o czym przekonał się Ojciec Shuichiego, symbol spirali doprowadził go do szaleństwa, zaczęło się od zwykłej fascynacji a przerodziło się to w przerażający obłęd... Ale był to dopiero początek, po tym fakcie nastąpiła seria niezwykłych zdarzeń i każda powiązana z symbolem spirali.

Manga jest splotem wielu historii, jakie czasem są abstrakcyjne a czasem przerażające, za taki przykład nie co oderwanego od Świata, niech będzie motyw zw. z hałasem, gwałtowne i głośne dźwięki potrafiły wytworzyć tornada, jakie niszczyły miasteczko. Z kolei są też bardziej "przyziemne" ale niesamowicie przerażające jak historia związana z kobietami ukąszonymi przez komary, niespodziewanie nagle wszystkie zaczęły zachodzić w ciąże i wylądowały w szpitalu... nienarodzone dzieci domagały się krwi, matki niczym komary polowały wieczorami na pacjentów zjadając ich żywcem tylko po to by wykarmić swoje nienarodzone dzieci... Historia obłędu matki Shuichiego w szpitalu też naprawdę jest jednym z najbardziej niezwykłych rozdziałów jakie dane mi było czytać.

Momentami czytając pewne historie, będziemy zszokowani wyobraźnią autora, z drugiej strony odczujemy prawdziwy strach a także dopadnie nas ten klimat tajemnicy, co stoi za tymi wydarzeniami a gwarantuje, że po lekturze wasz pogląd na symbol spirali już nie będzie taki sam jak dotychczas.

Wracając do głównych postaci, Shuichi od początku miał podejrzenia co do miasteczka i zła jakie w nim drzemie, dojeżdżając do szkoły, był w stanie zauważyć to, czego nie dostrzegli inni mieszkańcy miasteczka, jacy jego zdaniem byli już omotani klątwą spirali. Przebywając w innym miasteczku, czuł się zupełnie inaczej, natomiast wracając do swojej miejscowości, odczuwał, że coś próbuje zamotać mu w umyśle. Przeważnie był w stanie przewidzieć zagrożenie, nawet się mu przeciwstawić... Kirie akurat początkowo nie wierzyła w ostrzeżenia i przeczucia Shuichiego ale późniejsze wydarzenia zagrażały życiu naszej bohaterce i wówczas dotarło do niej, że w miasteczku dzieje się coś niezwykłego, pozostaje pytanie, co stoi za dziwnymi zjawiskami jakie mają miejsce  ?

Aby się tego dowiedzieć, to polecam sięgnąć po lekturę "Uzumaki : Spirala" - 3 tomowa seria została wydana zbiorczo w jednym tomie przez wydawnictwo JPF - bardzo ładne wydanie, które jest prawdziwą cegłą zawierającą ponad 600 stron arcyciekawej lektury jaka pochłonie nas bez końca.

Junji Ito pokazał w niej cały swój kunszt, niezwykłą wyobraźnię, przekazał wspaniały klimat i poczucie grozy oraz tajemnicy, wszystko to wykonane prostą ale bardzo dokładną i wyrazistą kreską, bardzo dobrze ukazującą emocje bohaterów i wydarzenia zawarte w mandze.
Można zarzucić mandze, że część historii jest totalnie wyrwana z rzeczywistości, ale także one mają swój urok.

Uzumaki to oczywiście pozycja dla dorosłych z racji tego, że jest to bardzo brutalny horror bardzo wpływający na psychikę, bo to co tam widzimy doprawdy jest psychiczne i prowadzi do obłędu, nawet czytelnika, który po lekturze jak zobaczy spirale, to zaczyna się zastanawiać i zachodzić w głęboką refleksję nad znaczeniem tego obiektu.

W 2000 roku, swoją premierę także miała ekranizacja filmowa produkcji Junji Ito, filmu niestety nie miałem jeszcze okazji oglądać ale poniżej możecie zapoznać się z jego trailerem i oczywiście zachęcam do zapoznania się, zarówno z mangą jak i wersją ekranizowaną :

Miecz Nieśmiertelnego

Hiroaki Samura - O tym Panu wiele powiedzieć nie można... Jego dorobek mangowy jest znikomy, rysował dojinishi o znanej grze Darkstallkers, również bardziej zasłynął jako ilustrator, często tworząc erotyczne arty do magazynów.

W 1994 roku, Samura stworzył serię jaka jest wydawana do dziś "Blade of the Immortal". Seria w 1997 roku została nagrodzona nagrodą na Japan Media Arts Festival natomiast w 2000 roku, zdobyła nagrodę na Will Eisner Comic Industry Award jako najlepsze zagraniczne wydanie komiksu w USA.

Co jest takiego wyjątkowego w tej serii ? Oj dużo...

Zacznę może od małego opisu fabularnego.

Historia opowiada o Manjim, samuraju jaki wsławił się, że w jednej walce sam zabił 100 przeciwników, jednak w skutek otrzymanych ran jego życie było zagrożone, z pomocą przybyła tajemnicza babuszka - Yaomikuni która była w posiadaniu robaków zwanych kessen-chu, miały one właściwości uzdrawiające - Jednak Manjin jeszcze wówczas nie wiedział, jaką przyjdzie mu cenę zapłacić za życie... To co miało być jego zbawieniem okazało się klątwą. Robaki kessen-chu stały się częścią jego organizmu i miały właściwości regeneracyjne, przez co każda rana z czasem się regenerowała a odcięte kończyny od ciała wystarczyło przyłożyć na jakiś czas by się zrosły - Tak, Manji stał się nieśmiertelny. Obrał sobie pewien cel życiowy, jako iż żył jako złoczyńca, morderca bez honoru w skutek czego życiem zapłaciła jego siostra, postanowił odkupić swoje winy i w ramach pokuty zabić 1000 złych ludzi, wówczas prosił Yaomikuni by zdjęła z niego klątwę nieśmiertelności i pozwoliła mu umrzeć w spokoju.
Jednocześnie jednak akcja mangi odbywała się w spokojnych czasach, nie było wojen w skutek czego powstawały szkoły miecza nauczające kodeksu samuraja oraz sztuki walki. W jednym z dojo doszło do rozłamu, mianowicie szkoła "Mutenichi-ryu" miała żelazne zasady jakie były wierne kodeksu samurajskiego, pewnego dnia jednak szkoła została zaatakowana przez grupę złoczyńców, dwaj najsilniejsi uczniowie szkoły stawili im czoła, byli to Anotsu Saburo oraz Takayuki Asano - obaj walczyli dzielnie i wybili przeciwników, jednak z czasem późniejszym obaj stanęli przed obliczem swego mistrza, gdzie to Anotsu Saburo został oficjalnie usunięty ze szkoły "Mutenichi-ryu" - przyczyną tego stanu rzeczy był fakt, że Saburo złamał tradycję szkoły, używając w walce przeciw napastnikom dwóch mieczy... Anotsu Saburo nie mógł pogodzić się z tą decyzją oskarżając, że mistrz nie chce przekazać swoich nauk komuś kto jest innej krwi, jako iż Takayuki Asano był synem mistrza szkoły. Ostatecznie Anotsu Saburo został usunięty ze szkoły "Mutenichi-ryu" lecz nikt nie był w stanie przewidzieć, jakie to w rezultacie przyniesie konsekwencje...

Po latach, szkołę "Mutenichi-ryu" nawiedził nie jaki Anotsu Kagehisa wraz ze swoją kompanią ze szkoły miecza Itto-ryu, bez nawet odrobiny litości wymordował członków szkoły, natomiast aktualnego mistrza zabił na oczach całej rodziny, natomiast jego żona została grupowo zgwałcona na oczach jego małej córki - z całego tego koszmaru, przetrwała mała dziewczynka, która w akcie zemsty postanowiła kontynuować tradycję szkoły i nauczyć się stylu walki "Mutenichi-ryu" i pewnego dnia rzucić wyzwanie Anotsu Kagehisie.

Minęło ponownie kilka lat, Rin Asano (tak ma na imię owe dziewczę), uznała, że jest już gotowa, by dokonać aktu zemsty, postanowiła wyruszyć w poszukiwania Anotsu Kagehisy i członków jego szkoły, jednak pewnego dnia, przy grobie Ojca spotyka pewną staruszkę... była to Yaobikuni, jaka poznając historie dziewczyny, postanowiła jej pomóc, wskazała miejsce, gdzie przebywa jeden z najsilniejszych na Świecie samurajów i jaki pomoże jej w akcie dokonania zemsty. Dziewczyna nie do końca wierząc w swoje siły uznała, że przyda jej się pomoc i poszła w wskazane miejsce przez staruszkę... Tam natomiast spotyka nieśmiertelnego samuraja Manjiego - Tak o to właściwie zaczyna się historia Manjiego i Rin jacy wspólnie rzucają wyzwanie największej i najpotężniejszej szkole miecza.

W trakcie swojej podróży spotkamy jeszcze wiele postaci, zostaną poruszone różne życiowe tragedie i sytuacje, dojdzie do wielu efektownych oraz krwawych walk, będziemy mieli do czynienia z konspiracją i zwrotami akcji. Ale rozpisywać się na temat dalszej historii Rin, Manjiego i Kagehisy nie będę, sami sprawdźcie jakie czekają losy bohaterów.

Tak propo właśnie bohaterów mangi... Moim zdaniem ich kreacja to jeden z największych plusów serii, podczas rozwoju mangi, obserwujemy rozwój mentalny osób, Rin ogarnięta zemstą jednak bojąca się jednocześnie podjąć wyzwanie, młoda dziewczyna, która wchodzi do świata bezwzględnego mordu a boi się skrzywdzić nawet muchę... Z czasem jej nienawiść zamienia się w refleksje nad słusznym postępowaniem a jej odwaga i zaparcie znacznie wzrasta na sile. Manjin z kolei na początku był twardodupny, miał wszystko gdzieś w stylu zasady "zrobię co chcesz, ale po swojemu i abyś się nie wtrącała no i oczywiście liczy się kasa" - postać wydarta całkowicie z uczuć, nagle się zmienia, wielokrotnie porównuje Rin do swojej zmarłej siostry z czasem tworzy się więź, której sam Manjin chyba z początku nie był świadomy. Największym jednak zaskoczeniem jest Anotsu Kagehisa - dlaczego ? bezwzględny morderca którego kompania wymordowała rodzinę na oczach małego dziecka... Prawda taka, że Kagehisę tak naprawdę trudno określić czy jest postacią negatywną czy pozytywną czy raczej bliżej neutralną... Z czasem rozwoju mangi poznajemy motywy jego działania, jego cel a także zachowanie i jednocześnie osądzamy jego osobę pod względem dokonanych czynów i czy naprawdę można go traktować jako największe zło w mandze ?
Z czasem pojawiają się nowi potężni bohaterowie, jacy mają kolejne brutalne plany w stosunku do Anotsu jak i Manjiego.

Teraz tak może dla lepszego zobrazowania, taka ogólna charakterystyka najważniejszych postaci :


Manji - Samuraj, na jakiego padła klątwa nieśmiertelności, objął sobie za cel pokuty zabić 1000 złych ludzi, po czym chce by klątwa z niego została zdjęta i aby mógł umrzeć w spokoju. Połączył siły z Rin aby pomóc jej w dokonaniu zemsty na Anotsu Kagehisie i jego szkole Itto-ryu. Z charakteru zimny, obojętny i samolubny.








Rin - Ostatnia ocalała z klanu Asano, będących spadkobiercami szkoły "Mutenichi-ryu" w skutek brutalnego mordu rodziców przez Kagehisę i jego ludzi, postanawia nauczyć się walczyć i pewnego dnia rzucić wyzwanie w celu zemsty. Za namową tajemniczej babuszki postanawia się spotkać z Manjim, samurajem jaki ma pomóc jej w dokonaniu vendetty. Z charakteru bardzo naiwna lecz uparta, słaba fizycznie oraz mentalnie.






Anotsu Kagehisa - Potomek wygnanego z szkoły "Mutenichi-ryu" Anotsu Saburo. Kagehisa wraca w jego imieniu by dokonać zemsty, podbić wszystkie szkoły miecza w Kraju, jego szkoła neguje tradycyjny kodeks samuraja m.in dając możliwość większej uniwersalności w walce, gdzie samuraj nie musi posiadać jedynie dowolnego miecza ale dowolną broń i jej ilość. Cel główny Manjiego i Rin ale nie tylko... Z Charakteru Anotsu jest bardzo spokojny, inteligentny i dokładny w swych kalkulacjach, dodatkowo niezwykle silny, potrafi wbrew pozorom być litościwy ale także szalenie bezwzględny i brutalny... Cicha woda...



Poza postaciami i ciekawą fabułą, należy teraz wspomnieć o największym plusie mangi - mowa tu o przepięknej kresce, rysunki w mandze są wykonane przepięknie z dbałością o szczegóły, nie mal jak malownicze arcydzieła, często walki są zwieńczane tzw. ciosami kończącymi - a te są narysowane wprost fantastyczne i jest to uczta dla oczu, zdecydowanie pod względem stylu ta manga wyróżnia się z pośród innych, niezwykle dojrzała kreska. Zdecydowanie różna od tego co obserwujemy w wielu innych mangach. Trudno tutaj się dziwić nagrodą jakie manga otrzymała m.in właśnie za te świetne arty w końcu to specjalizacja Pana Samury i widać, że do tego aspektu przykuwa bardzo dużą uwagę.

Teraz dla kogo jest ta manga ? Nie dla dzieci, w mandze co prawda nie uświadczymy golizny, co aż dziwne patrząc na to, w czym specjalizował się między czasie Pan Samura, czyli artach erotycznych. Tutaj skutecznie zakrywa nagość albo robi to w tak subtelny sposób, że jest to ukazane nie mal jak sztuka. Natomiast to co zaważa na fakcie, że Miecz Nieśmiertelnego jest pozycją dla dorosłego odbiorcy, to brutalność, mamy tutaj hektolitry krwi, odcinanie rąk czy nóg nie mówiąc o głowach jest na porządku dziennym, tematyka bywa też ciężka jak np. wątek o jakim wspomniałem, gdzie na oczach dziecka została zgwałcona grupowo matka, także w mandze mamy motyw eksperymentów na ludziach, gdzie są odcinane kończyny, badane wnętrzności i pewien ukazany szalony obłęd. Na pewno nie jest to dla ludzi co mają słabą psychikę.

Jednak mimo wszystko, uważam, że Miecz Nieśmiertelnego, to jedna z najlepszych mang wydanych na Polskim rynku a warto tu podkreślić, że u nas w Kraju można nabyć mangę poprzez wydawnictwo Egmont, do tej pory wydano 21 tomów tej mangi a wkrótce premierę będzie miał tom 22 - natomiast na Świecie na dzień dzisiejszy wydanych jest 28 tomów i są nadal tworzone. Jest to pozycja po którą naprawdę warto sięgnąć, jeśli nie straszna wam krew, to jak najbardziej polecam... Tematyka samurajów może odpychać, ale nie w tej mandze, fabuła jest bardzo dobrze skonstruowana, same postacie są bardzo interesujące i pochłaniają nas ich losy, walki widowiskowe a przepiękna kreska nie pozwala przewracać stron, bo chcemy się delektować tym pięknym artystycznym widokiem genialnego kunsztu Pana Samury.
Pozycja obowiązkowa.

Dodam jeszcze, że w 2008 roku wydano 13 odcinkowe Anime na podstawie serii, niestety, wersji animowanej nie widziałem, więc na jej temat się nie wypowiem.

czwartek, 1 września 2011

Hajime no Ippo aka Fighting Spirit



Czy można tworzyć mangę przez ponad 20 lat i utrzymywać ją na topie ? a tym samym sprawić by była mało popularna na Świecie ? Jak widać, można.

Hajime no Ippo jest tworzony od 1989 r. przez Joji Morikawę, seria liczy sobie już 89 tomów i jest nadal wydawana. Dodatkowo w 2000 roku powstało 76 odcinkowe Anime a w 2009 jego 26 odcinkowa kontynuacja. Dodatkowo jeden film pełnometrażowy i kilka OAV.
Niestety, anime ukazuje tylko skromną część z fabuły całej mangi, jaka powszechnie jest uważana za jedną z najlepszych o tematyce sportowej.

Może teraz nie co o fabule. Głównym bohaterem jest Makunouchi Ippo - Jako 16 letni chłopak był bardzo nieśmiały, większość czasu poza szkolnego spędzał w rodzinnej firmie zajmującą się wynajmem kutra rybackiego. Jako iż chłopak mieszka sam z mamą, to pomaga jej w pracy jak może. Nie ma czasu na życie towarzyskie. Z tego względu jest poniżany przez rówieśników jacy mają go za aspołecznego dziwaka. Pewnego dnia, grupa szkolnych chuliganów napada po szkolę na naszego bohatera, dotkliwie go bijąc i poniżając. Z pomocą przybył mu tajemniczy osiłek, jaki kilkoma ciosami położył całą bandę.
Po pewnym czasie Ippo przytomnieje w sali bokserskiej, gdzie na około ćwiczą zawodnicy. Jak się okazuje, jego wybawcą był Mamoru Takamura - wschodząca gwiazda wagi ciężkiej w Japonii z perspektywami na sukces międzynarodowy.
Zainspirowany młodzian siłą Takamury, postanawia sprawdzić się w boksie, gdzie jak się okazuje, młodzian kryje dość spore możliwości. Tak się rozpoczyna przygoda naszego młodego bohatera, przed nim wiele ciężkich treningów, pojedynków i życiowych zmagań.

Cała seria wyróżnia się nie tylko świetnym podejściem do tematyki boksu, bo mamy tutaj odniesienia do największych gwiazd tej dyscypliny a często zawodnicy jacy są przedstawiani w Anime nawiązują charakterystycznymi umiejętnościami właśnie do tych legend. Zapoznajemy się nie tylko z nazwiskami bokserskich gwiazd ale także poznajemy różne techniki bokserskie, flickery, kontry itd. W to wszystko wmieszane są jeszcze takie aspekty jak praca nóg, ciała i oczywiście dobranie odpowiedniej strategii pod przeciwnika. Mimo, że większość walk naszego bohatera przypomina te z filmu Rocky - to jednak mamy tutaj też dobre podejście taktyczne, gdzie nie zawsze przeciwnicy walą w siebie jak w worki treningowe.

Dodatkowo, manga charakteryzuje się świetnym humorem, raz za razem buchamy śmiechem na poczynania naszych bohaterów, nieśmiały Ippo często staje się obiektem drwin ze strony Takamury czy też jego kompanów, ale to działa też w drugą stronę - postacie mają spory dystans do siebie i żarty jakie między sobą kierują są rozbrajające, same żarty sytuacyjne także bawią niemiłosiernie. Wystarczy napomnieć o tym, że Takamura uwielbia porównywać wacki a jeden z bohaterów wyróżnia się specyficznym gustem do kobiet, gdyż uważa za piękne takie dziewczyny, które przeważnie są jak piątek 13 w kalendarzu urody - co często jest w mandze obiektem drwin z danej postaci. Należy naprawdę ten aspekt mangi wyróżnić, bo chyba głównie dzięki niemu, pokochałem tą serię.


Teraz trochę o postaciach, te są przedstawione w bardzo fajny sposób, każdy się wyróżnia osobowością :


Makunouchi Ippo - Nieśmiały, spokojny i szalenie ambitny. Uznał boks za swój cel życiowy i w pełni poświęca się swojej pasji by odnieść sukces, motywacją dla niego jest walka z Ichiro Miyatą.






Mamoru Takamura - Postawna nadzieja boksu w Japonii. Wyróżniający się nieprzeciętną siłą fizyczną oraz humorem, jednak gdy trzeba potrafi też zachować powagę sytuacji - eee... no dobra, może jednak nie potrafi...

Tetsuya Kimura i Masaru Aoki - W cieniu osiągnięć Ippo i Takamury, jednocześnie zmotywowani by również i oni w końcu zdobyli uznanie, często wykpiwani przez Takamurę, że jeden to beztalencie a drugi to mistrz robienia ramenu ale z marnym gustem jeśli chodzi o płeć przeciwną.






Genji Kamogawa - Główny trener w sali naszych bohaterów, marzący o tym, by Japonia miała swoich prawdziwych mistrzów w boksie. W tym celu skupia się na wytrenowaniu Ippo i Takamury którzy w jego oczach mają potencjał by wsławić Japonię.

Przez serię przewala się jeszcze wiele postaci zarówno negatywnych jak i pozytywnych, rywali, przyjaciół czy też innych postaci bliżej związanych z bohaterami. Nie ma co ich wymieniać, bo to by zajęło masę czasu.

Trzeba jednak uznać autorowi, że fantastycznie kreuje bohaterów, każdy się wyróżnia, posiada jakieś cechy które są oryginalne i nadają świeżości mandze. Większość ma swoją własną historię jaką bliżej poznajemy, spotkamy upadłych mistrzów, ambitnych lecz bez talentu walczaków, prawdziwych ringowych zbirów czy też niespełnionych bokserów, młode talenty jak i prawdziwych wymiataczy - każdy z nich z jakąś swoją przeszłością. Poznajemy też kulisy boksu, czyli same przygotowania, diety i odczujemy tą atmosferę przed wielką walką jaka czeka naszych bohaterów. Będziemy przeżywać zażarte i pełne pasji pojedynki uwieńczone dramatycznym zakończeniem.

Mandze można zarzucić schemat, że podczas walk jest budowana podobna dramaturgia, ale w niczym to nie przeszkadza, odbieramy to z zachwytem, mimo iż mamy wrażenie, że dana sytuacja już się powtórzyła. Na szczęście nie jest to nagminne a walki bywała nieprzewidywalne.

Kreska w mandze jest bardzo dobra, świetnie ukazane walki i postacie. Oczywiście jest ona dość charakterystyczna dla tej starszej mangi, w końcu seria ta ma ponad 20 lat. Mimo wszystko prezentuje się bardzo dobrze, nie odstrasza, wręcz przeciwnie a styl rysowania walk jest po prostu świetny i moim zdaniem biję na głowę inną mangę o tematyce ringowych walk, mianowicie - Shamo.

Wersja Anime bardzo dobrze oddaje reakcje z mangi, tym bardziej szkoda, że ukazuje nie wiele z całej serii. Dodatkowym plusem poza tym o czym wspomniałem w kontekście mangi, jest muzyka, która jest odpowiednio dostosowana do sytuacji i buduje odpowiedni klimat. Poniżej przedstawiam utwór jaki stał się symbolem serii Anime i pojawia się po każdej walce bohatera :


Podsumowując, Hajime no Ippo - To jedna z najlepszych mang w gatunku sportowym, dodatkowo świetna komedia. Bardzo długa seria, która nic nie traci na swoim czasie, wręcz przeciwnie, fakt wydania Anime bardziej rozsławił serię na Świecie. Czego brakowało, bo nawet wiele osób interesujących się mangą i anime, nawet nie słyszało o tej serii - Jaka zdecydowanie zasługuje na uznanie. Pozostaje życzyć zdrowia autorowi i zachowania formy, bo Hajime no Ippo już teraz jest jedną z mang jaka zapisze się w historii, nie tylko dlatego, że jest świetna ale także ze względu na jej żywotność, co jedynie świadczy o tym, jak ta seria jest dobra, skoro ludzie przez tyle lat chcą ją nadal czytać.
Osobiście polecam :)


wtorek, 26 kwietnia 2011

Filmy Anime - Piano no Mori



Piano no Mori to Anime wyjątkowe, zaznaczam, że jest to film a nie seria animowana.

Pewnego dnia do miasteczka przyjeżdża chłopiec z bogatej rodziny - Shuhei Amamiya, od małego uczy się grać na fortepianie i jego celem jest zostać słynnym pianistą. Przybywszy do nowej szkoły, zapoznaje się z legendą o tajemniczym fortepianie jaki stoi porzucony w miejscowym lesie, mówią, że jest popsuty i nie da się wydobyć z niego żadnych dźwięków... i faktycznie, gdy Amamiya postanawia na nim zagrać, to fortepian jest głuchy... Jednakże do akcji wkracza Kai Ichinose, miejscowy rozrabiaka z biednej rodziny która zajmuje się prowadzeniem miejscowej speluny. Kai zasiadł do fortepianu i zaczął na nim grać niczym wirtuoz, dźwięki wydobywane przechodziły między drzewami lasu i pochłaniały zmysły słuchacza...

Tak zaczęła się znajomość Kai'ego i Amamiyi którzy zostali przyjaciółmi mimo różnić społecznych jakie ich dzieliły. Wkrótce poznają dokładnie legendę fortepianu a także jego wcześniejszego właściciela.


Kai i Amamiya będą stawali przed trudnymi wyborami a także przyjdzie zmierzyć im się ze sobą w konkursie fortepianowym.

Co jest takiego, co powoduje, że to Anime nas zachwyca i wzrusza ?

Przede wszystkim ciekawa kreacja postaci i muzyka, sama historia i to jak została przedstawiona. Z jednej strony mamy chłopca który w życiu nie uczył się gry na fortepianie a jedynie traktował to jako pasję i ucieczkę od codziennych kłopotów życia. Drugi natomiast rygorystycznie uczył się grać od wczesnych lat ... Mamy tu połączenie pasji i miłości do muzyki a także ambicji i determinacji. Wszystko przedstawione w taki sposób, że widz wciąga się w historię, absorbuje muzykę i przeżywa poczynania bohaterów, kibicując tak naprawdę jednemu i drugiemu, mimo, że są rywalami.

Dodatkowo w Filmie jest bardzo fajnie ukazana przyjaźń i drogi jakimi podążają obaj bohaterowie. Muzyka w tle, grana przez największych mistrzów klasycznych buduje wspaniałą magię i atmosferę w filmie.

Piano no Mori nie wyszło z pod wielce znanego i uwielbianego studia Ghibli, produkcją zajęło się studio Madhouse i wykonali kawał dobrej roboty, bardzo dobra kreska, animacje... Wszystko cieszy oko, chociaż to tylko tło dla całości jaką oddaje muzyka i sama historia.
Piano no Mori to także seria mangowa, składająca się na 19 tomów i nadal jest wydawana wraz z dalszymi losami bohaterów.

Osobiście z mangą do czynienia nie miałem, jednak film zrobił ogromne wrażenie, jest to zdecydowanie jeden z lepszych filmów Anime jakie dane mi było obejrzeć, przy którym zakręciła się łezka w oku i naprawdę polecam. Jest to produkcja dla każdego, zarówno młodego jak i starszego odbiorcy i absolutnie świetnie się sprawdza jako dobre kino dla całej rodziny.

Manga Piano no Mori została nagrodzona jako najlepsza seria 12-stego Festiwalu Artystycznego w Japonii.
Film natomiast był nominowany w kategorii najlepszej animacji na Festiwalu filmowym w Japonii, a także najlepszej animacji na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Animowanych.

Nic, tylko polecić. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana mangi i anime.

wtorek, 19 kwietnia 2011

Anime & Manga - Wolf's Rain



W 2003 roku, światło ujrzało niezwykłe Anime, o tytule "Wolf's Rain". Twórcą tego dzieła było studio Bones znane m.in z takich serii anime jak RahXephon, Full Metal Alchemist czy film Cowboy Bebop.

Tym razem autorzy nam ukazali wizję postapokaliptycznego Świata w którym panuje ogólna bieda, zmiany klimatyczne i ludność zmaga się z trudnymi czasami w jakich przyszło im żyć. Wszyscy obecny stan rzeczy podpinają pod legendy o nadchodzącym końcu Świata, jedna z tych legend, opisana w zakazanej Księżycowej Księdze mówi, że gdy nadejdzie koniec Świata, to otworzą się bramy raju, a drogę do tych bram będą znały tylko wilki.

Anime opowiada o losach czterech wilków, którzy potrafią przybierać ludzką postać (z resztą, podobnie jak inne wilki, ludzie żyją w nieświadomości, że między nimi, mogą się poruszać wilki w ludzkich ciałach). Są to :

Kiba - Dumny Biały Wilk, który jest przekonany o tym, że został wybrany do odnalezienia Księżycowego Kwiecia, która jest kluczem do bram raju. Zmotywowany na jej odnalezienie i doprowadzenie do raju. Kiba wyróżnia się odwagą i zdecydowaniem, często działa zbyt pochopnie i pierw kieruje się sercem niż rozumiem. Wierny i silny, lider grupy wilków.


Hige - Hige był zniewolony przez Lorda Darcie czego oznaką jest obroża na szyi. Jest on chyba najbardziej dowcipną postacią w serii, przede wszystkim być może to dlatego, że nie kieruje się taką determinacją jak pozostali, jest w nim głównie ciekawość i uczucie do wilczycy - Blue. Jednak z niepewnością ale towarzyszy swoim kompanom, jednak jego priorytetem nie jest dotarcie do raju, tylko przekonanie się, czy owy raj naprawdę istnieje.


Tsume - Najbardziej twardy i nieustępliwy z gromady, arogancki i trzymający wszystkich na dystans. Tsume z początku nie wierzył w istnienie raju, przodował grupie złodziei do czasu tragicznego wypadku, za który siebie obwinia, gdy jedna z jego akcji się nie udała i stali się celem strażników, postanowił wraz z Kibą i resztą opuścić miasto i udać się w stronę raju.



Toboe - Mieszkał ze starszą babcią która się nim opiekowała, niestety, przy zabawie niefortunnie zabił swoją Panią, Toboe to najmłodszy z ekipy, ciągnie go do ludzi i czasami to jego zaufanie go gubi. Postanowił wyruszyć z Kibą i resztą w poszukiwaniu raju.






Poza wspomnianymi, mamy też kilka innych postaci :
Cheza - Dziewczyna zrodzona z Księżycowego Kwiatu, będąca jednocześnie kluczem do bram raju.







Quent Yaiden - Szeryf który nienawidzi i poluje na wilki, jako iż te zabiły jego rodzinę

Blue - Wilczyca, która towarzyszy Yaidenowi i tropi dla niego pozostałe wilki, z czasem iskrzy między nią a Hige.




Darcia III - Lord, który chce Cheze wykorzystać do własnych celów i uważa siebie za tego, który został "wybrany" do otwarcia bram raju







Każda z postaci jest świetnie przedstawiona, każdy jest inny i posiada swój charakter, osobowość. Z każdą z tych postaci się zżywamy i bardzo się angażujemy w ich losy. Anime jest przede wszystkim dramatem i da się to odczuć, osobiście przeżyłem wiele momentów, gdzie miałem tzw. "szklane oko" a w jednej ze scen już nie pohamowałem łez. Jest to nietypowa historia, z wieloma metaforami, odniesieniami i głęboko ukrytym przekazem, serię staramy się wielokrotnie interpretować, co znaczą wilki, co znaczą bramy raju czy postać Chezy albo Darcii ? na te wszystkie pytania do samego końca nie poznajemy odpowiedzi, trzeba samemu zobaczyć i na spokojnie przeanalizować, co tak naprawdę autorzy chcieli przekazać.

Teraz trochę o samym wykonaniu, Anime posiada świetną kreskę, animacje... można się zachwycać i podziwiać, do tego dochodzi kapitalna muzyka, jaka świetnie buduje klimat i wprowadza nas w Świat Wolf's Rain. Można trochę zarzucić autorom, że część postaci zostało słabo przedstawionych czy też wątek fabularny czasem potrafi zagubić widza... Jednak są to na tyle pierdółki, że zupełnie nie przeszkadzają w świetnym odbiorze Anime. Jest to zdecydowanie jedno z najlepszych serii jakie przyszło mi oglądać, które pozostawiły wspaniałe wrażenie i które traktuje z wielkim sentymentem.

Anime składa się raptem na 30 odcinków + 4 oav - należy podkreślić, że 4 odcinki jakie się pojawiają gdzieś w środku serii, po prostu przypominają nam poprzednie przygody w wielkim skrócie, ma to związek z pewnym kryzysem podczas tworzenia serii.

Teraz kilka filmików przedstawiających trailery czy też świetną muzykę z Anime :






Śmiało polecam, bo Anime jest naprawdę jednym z najlepszych jakie widziałem i warto się zapoznać, zrozumieć, przeżyć losy bohaterów.

Niestety jednak z tytułem "Wolf's Rain" wiąże się także coś przykrego. Zaraz po ogromnym sukcesie wersji Anime, postanowiono stworzyć mangę, powstała ona również w 2003 roku i jej autorem był Toshitsugu Iida, manga składa się zaledwie z dwóch tomów, które zostały z resztą wydane także w Polsce za sprawą wydawnictwa Japonica Polonica Fantastica.

Jeśli chodzi o samo wykonanie, to naprawdę czapki z głów bo kreska jak i samo wydanie są doprawdy fajne i cholernie miło się to ogląda, ale niestety, wersja mangowa fabularnie znacząco różni się od Anime, zupełnie inne zakończenie, inne losy bohaterów i tak naprawdę ogromny niedosyt.

Osobiście najpierw obejrzałem Anime, tak więc dużo oczekiwałem po mandze, miałem nadzieję, że zostanie mi podobnie przedstawiona historia i przeżyje raz jeszcze te emocjonujące chwilę które mną wstrząsną... Tak nie było, oczywiście w pewnym fragmentach manga jest wierna Anime, ale się zupełnie inaczej kończy, nie ma co za bardzo wnikać w szczegóły bo zakończenie praktycznie nic nie wnosi, przekaz też jest inny... To jest jak by alternatywne zakończenie, ale o niebo gorsze...


Bohaterowi gdzieś znikają w tle, pojawia się coś zupełnie wydarte z kontekstu i budzące jedynie niedowierzanie i rozczarowanie nagłym zakończeniem. Widać, że manga była robiona na siłę, za sprawą fantastycznej serii Anime.
Szkoda, bo jak by manga została wierna Anime, to była by hitem, a tak... jedyne co jest warte podkreślenia i pochwalenia, to świetna kreska i ładne wydanie.

Wniosek ? od mangi trzymać się z daleka, chyba, że ktoś jest fanem Anime tak jak ja, to wtedy wypada zapoznać się również z mangą ale nie należy po niej wiele się spodziewać. Z kolei innym proponuje pozostać przy Anime, obejrzeć bo warto.

Shamo



Autorzy Izo Hashimoto oraz Akio Tanaka stworzyli ciekawą serię, jaka trwa od 1998 roku i jest kontynuowana do tej pory, wydano 25 tomów, co świadczy o tym, że autorzy nie śpieszą się z jej wydawaniem.

Historia zaczyna się nietypowo, chłopak z dobrej rodziny, uczący się w renomowanej szkole i uważany za geniusza a do tego gra na skrzypcach, pewnego dnia jednak wpada w szał i w amoku brutalnie morduje nożem swoich rodziców, przez co trafia do zakładu poprawczego.
Dalej mamy przedstawione losy bohatera w owym zakładzie a także  w ramach resocjalizacji, osadzeni uczą się sztuk walki w Polsce znanej jako Karate Kyokushin. Ryo Narushima (tak nazywa się główny bohater) by nauczyć się samoobrony w brutalnym Świecie do jakiego trafił, postanowił poważnie wziąć się za trening i ambitnie uczył się uderzeń, chwytów, uników... trenował swoją siłę, wytrzymałość, tężyznę itd.
Ryo spędził w zakładzie 3 lata i opisywać jego perypetii nie będę, sami sięgniecie po tytuł, to się dowiecie z czym przyszło zmagać się naszemu bohaterowi.
Prawdziwy wątek mangi chyba zaczyna się po wydostaniu Ryo z poprawczaka, zaczyna walczyć o swoje życie, stacza się ale ma ambicję by zdobyć szczyt a pomóc mu w tym mają sztuki walki i międzynarodowy turniej "Pojedynek Śmierci".

Co jest ciekawe w "Shamo" stale obserwujemy przemianę bohatera, początkowo bojaźliwy chłopaczek z dobrego domu a z czasem zbir co nie ma litości i skrupułów, gwałty, pobicia i rozboje to dla niego chleb powszedni, nie cofnie się przed niczym aby dopiąć swego celu, co gorsza, postać stale się zmienia z rozwojem mangi i to na gorsze. Obserwujemy nie tylko jego zmianę mentalną ale także fizyczną, jego przemianę jak z małego chłopaka staje się mężczyzną.
Shamo jest jedną z nielicznych mang w jakich spotkałem, że głównym bohaterem jest postać negatywna, przesiąknięta złem do szpiku kości a zagadka, dlaczego Ryo zamordował swoich rodziców, jest powoli odsłaniana w trakcie kolejnych rozdziałów.

Shamo to manga dla dorosłego odbiorcy, ze względu na brutalność, tematykę i erotyzm. Nie raz jesteśmy świadkami jak Shamo gwałci napotkane kobiety, jak dla mafii zabija gołymi rękoma w brutalnym stylu, sama tematyka tego wszystkiego jest ciężka a postępowanie bohatera na pewno nie jest wzorem dla innych.

W mandze mamy także sporo walk, sceny treningowe jak wyjazd w góry i połączenie zachodniej myśli treningowej i wschodniej. Jednak same walki mogą dla niewtajemniczonych być dość chaotyczne, mimo, że dobrze narysowane, to jednak są używane chwyty i ich nazwy, które przeciętnemu czytelnikowi nie będą znane, wszystko jest wyjaśniane na tylnych stronach mangi, są różne określenia na dane ciosy i są one używane podczas samych walk - jest to tak jakby taki mały poradnik dla zielonego ucznia Karate Kyokushin, opanowanie tego, może zagwarantować, że sami czytając mangę się zainteresujemy ową sztuką walki zdobędziemy na jej temat ciekawą wiedzę, co zaprocentuje przy szybszej nauce. Tak czy siak, owe fachowe nazwy powodują, że czujemy się podczas walk trochę zagubieni, ale jeśli nawet nie rozumiemy danych chwytów, to wszystko widzimy na rysunkach a z czasem te "fachowe" nazwy, też opanujemy, przynajmniej te podstawowe i najczęściej powtarzane.

Shamo, to manga demoralizująca w pełni tego słowa znaczeniu, nie jest dla odbiorcy który jest podatny na wpływy i lubi się identyfikować z bohaterem, takie podejście może być złe w skutkach.
Tak więc raz jeszcze polecę mangę dla odbiorcy dorosłego i mocnego psychicznie. Jest to ciekawy acz bardzo brutalny projekt po który jednak warto sięgnąć. Zarówno wykonanie, klimat jak i charakterystyczny bohater i jego losy, potrafią zaciekawić i pochłonąć na dłuższy czas.

Na podstawie mangi w 2007 roku został wydany film fabularny, który całkowicie jest wierny mandze i oddaje jej brutalność oraz walki


Poniżej kilka trailerów z filmu :


poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Gantz

Gantz to manga autorstwa Hiroyi Oku. Autor do tej pory był znany przede wszystkim z mangi a zabarwieniu erotycznym pt. "Hen" oraz "Zero-One" - mandze opowiadającej o grze video, bohater mangi odnalazł specjalną kartę, umożliwiającą mu wzięcie udział w brutalnej grze dla dorosłych, przejmował on swój avatar, którym toczył pojedynek na zasadzie walki w wirtualnym Świecie. Niestety, manga nie zyskała uznania i została przerwana albo raczej zawieszona a szkoda, bo miała potencjał i została zakończona w ciekawym momencie, nie zabrakło w niej charakterystycznych scen mocnego ecchi czyli golizny.

Hiroya Oku był laureatem nagrody, dla najbardziej obiecującego mangaki w 1988 r. Jednak przez ten czas wydał stosunkowo mało mang, Hen czy Zero-One to skromny dorobek, można do tego dorzucić mniej znany Me-Teru no Kimochi, jest to mieszanka mangi seinen z romansem i lekką erotyką, seria także nie była zbyt długo żywotna. Najdłużej z dorobku Oku Hiroyi utrzymał się właśnie "Hen" a także manga o której mam zamiar teraz wspomnieć, czyli Gantz.

Manga Gantz objawiła się w 2004 roku i jest wydawana do dziś, jest to zdecydowanie produkt dla dorosłego odbiorcy ze względu na ogromną dawkę brutalności, seksu i jeszcze raz brutalności.

Historia opowiada o losach Kei Kurono, który wraz z dawnym przyjacielem ze szkoły ulega wypadkowi w miejscowym dworcu metra. Po śmierci trafiają do małego pokoju, gdzie czeka kilka zaskoczonych sytuacją osób, każdy z nich umarł i trafił do tego miejsca, które nie wiadomo czym jest, ani to raj ani piekło a z okna pokoju widać charakterystyczną budowlę dla panoramy Tokio. Na środku pokoju natomiast znajduje się przedziwna czarna kula która po chwili komunikuje postacią ich sytuacje oraz dlaczego się tu znaleźli.

Osoby dowiadują się, że umarli (to akurat wiedzieli), oraz że są teraz na łasce "Gantza" (czyli owej kuli), on teraz decyduje o ich być albo nie być. Cała ekipa otrzymuje specjalne kombinezony oraz uzbrojenie a także są uświadomieni o misji jaką mają wykonać, mianowicie zabić kogoś, kto jak gdyby nigdy nic, żyje sobie między ludźmi - jest to kosmita, z pozoru wygląda na niegroźnego...
Reakcja osób z wiadomych względów jest lekceważąca, kosmici, jakieś cosplayowe stroje itd... Przez to wszystko zaczęli wierzyć, że nigdy nie umarli a to wszystko to jakiś rodzaj zbiorowej halucynacji ... Po chwili jednak są teleportowani na pole bitwy. Szybko się przekonują na własnej skórze, że to nie dowcip, tylko prawdziwa gra o życie, kosmici z pozoru nie groźni mają różne oblicza i gdy ktoś ich zdenerwuje, to rozprują mu flaki. Nasi bohaterzy muszą w określonym czasie pokonać przeciwników, gdy się to uda, trafiają z powrotem do pokoju i są nagradzaniu punktami bonusowymi, uzyskanie 100 ptk daje im możliwość odzyskania własnego życia lub wskrzeszenie jakiejś osoby która zmarła podczas gry. Jednak puki nie uzyska się 100 ptk - gracze będą co jakiś czas wracać do pokoju na kolejne misje gdzie ich stawką będzie życie.

Wszystko brzmi banalnie i jakoś nie poważnie, ale manga jak najbardziej jest poważna. Wątek kosmitów jest ciekawym ukazaniem naszego człowieczeństwa, autor mierzy naszą egzystencję z robakami i domowymi zwierzętami lub pokarmem. Mamy także brutalnie ukazaną rzeczywistość znęcania się fizycznego i psychicznego - gdzie to dajmy na to, w szkole widzimy jak banda zbójów okrada innych uczniów, gwałci lub katuje. Także większość uczestników mamy bliżej przedstawionych, dowiadujemy się jak umarli a często, jakie życie prowadzili. Mamy tu także rozterki typowo młodzieżowe, jak miłość czy inne sprawy zw. z dorastaniem u głównego bohatera (głównie objawia się to jego zboczonym ja). Historia cała w pewnym momencie wydaje się być zawiła, ale także można z niej wyłapać przesłania, podteksty i inne ukryte porównania do współczesnego Świata.

Gantz posiada nie tylko świetny klimat, ciekawe postacie ale przede wszystkim świetną kreskę, Oku Hiroiya wydaje pod tym względem bardzo dopracowany produkt a należy podkreślić, że jest to jeden z nie wielu przypadków, gdzie to mangaka wykorzystuje oprogramowanie komputerowe, do tworzenia historii. Oczywiście, dużo pracy jest także wykonywanych na kartkach papieru, ale można zauważyć, że tła są robione w technice trzeciego wymiaru, tutaj można cofnąć się do innej mangi tego autora, czyli Zero-One - gdzie to została w pełni wykorzystana technika trój-wymiarowa i był to chyba pierwszy i jedyny taki typ rysunku, z jakim się spotkałem w mandze. W Gantzie co prawda też jest zastosowany, ale nie tak dobitnie, najbardziej to widać przede wszystkim w tłach.
Jak Hiroya zdążył przyzwyczaić, w jego mangach muszą być cycki i inne sceny erotyczne, tutaj ze względu iż jest to produkt dla dorosłego odbiorcy, mamy w pełni ukazaną goliznę bez cenzury, są sceny aktów a w późniejszych tomach, widzimy nawet gwałty czy też ogromną społeczność całkiem nagą...

Ogólnie, Gantz to manga która jest połączeniem na pewno Zero-One z facetami w czerni, jednak z czasem dochodzi do tego znacznie poważniejszy temat, który daje klarowne przesłanie i kontrowersyjnie ukazuje naszą egzystencję.

Gantz zyskał ogromną popularność, ale głównie w Japonii, na zachodzie w USA jest wydawany przez wydawnictwo Dark Horse. Mimo wszystko, na bazie Gantza wydano już grę na platformę Playstation 2 czy też nakręcono film fabularny o tym samym tytule, także powstała seria Anime - która okazała się porażką i zupełnie nie polecam, wręcz zachęcam do sięgnięcia po mangę jaka jest 100x lepsza.