MangaCorner

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Gantz

Gantz to manga autorstwa Hiroyi Oku. Autor do tej pory był znany przede wszystkim z mangi a zabarwieniu erotycznym pt. "Hen" oraz "Zero-One" - mandze opowiadającej o grze video, bohater mangi odnalazł specjalną kartę, umożliwiającą mu wzięcie udział w brutalnej grze dla dorosłych, przejmował on swój avatar, którym toczył pojedynek na zasadzie walki w wirtualnym Świecie. Niestety, manga nie zyskała uznania i została przerwana albo raczej zawieszona a szkoda, bo miała potencjał i została zakończona w ciekawym momencie, nie zabrakło w niej charakterystycznych scen mocnego ecchi czyli golizny.

Hiroya Oku był laureatem nagrody, dla najbardziej obiecującego mangaki w 1988 r. Jednak przez ten czas wydał stosunkowo mało mang, Hen czy Zero-One to skromny dorobek, można do tego dorzucić mniej znany Me-Teru no Kimochi, jest to mieszanka mangi seinen z romansem i lekką erotyką, seria także nie była zbyt długo żywotna. Najdłużej z dorobku Oku Hiroyi utrzymał się właśnie "Hen" a także manga o której mam zamiar teraz wspomnieć, czyli Gantz.

Manga Gantz objawiła się w 2004 roku i jest wydawana do dziś, jest to zdecydowanie produkt dla dorosłego odbiorcy ze względu na ogromną dawkę brutalności, seksu i jeszcze raz brutalności.

Historia opowiada o losach Kei Kurono, który wraz z dawnym przyjacielem ze szkoły ulega wypadkowi w miejscowym dworcu metra. Po śmierci trafiają do małego pokoju, gdzie czeka kilka zaskoczonych sytuacją osób, każdy z nich umarł i trafił do tego miejsca, które nie wiadomo czym jest, ani to raj ani piekło a z okna pokoju widać charakterystyczną budowlę dla panoramy Tokio. Na środku pokoju natomiast znajduje się przedziwna czarna kula która po chwili komunikuje postacią ich sytuacje oraz dlaczego się tu znaleźli.

Osoby dowiadują się, że umarli (to akurat wiedzieli), oraz że są teraz na łasce "Gantza" (czyli owej kuli), on teraz decyduje o ich być albo nie być. Cała ekipa otrzymuje specjalne kombinezony oraz uzbrojenie a także są uświadomieni o misji jaką mają wykonać, mianowicie zabić kogoś, kto jak gdyby nigdy nic, żyje sobie między ludźmi - jest to kosmita, z pozoru wygląda na niegroźnego...
Reakcja osób z wiadomych względów jest lekceważąca, kosmici, jakieś cosplayowe stroje itd... Przez to wszystko zaczęli wierzyć, że nigdy nie umarli a to wszystko to jakiś rodzaj zbiorowej halucynacji ... Po chwili jednak są teleportowani na pole bitwy. Szybko się przekonują na własnej skórze, że to nie dowcip, tylko prawdziwa gra o życie, kosmici z pozoru nie groźni mają różne oblicza i gdy ktoś ich zdenerwuje, to rozprują mu flaki. Nasi bohaterzy muszą w określonym czasie pokonać przeciwników, gdy się to uda, trafiają z powrotem do pokoju i są nagradzaniu punktami bonusowymi, uzyskanie 100 ptk daje im możliwość odzyskania własnego życia lub wskrzeszenie jakiejś osoby która zmarła podczas gry. Jednak puki nie uzyska się 100 ptk - gracze będą co jakiś czas wracać do pokoju na kolejne misje gdzie ich stawką będzie życie.

Wszystko brzmi banalnie i jakoś nie poważnie, ale manga jak najbardziej jest poważna. Wątek kosmitów jest ciekawym ukazaniem naszego człowieczeństwa, autor mierzy naszą egzystencję z robakami i domowymi zwierzętami lub pokarmem. Mamy także brutalnie ukazaną rzeczywistość znęcania się fizycznego i psychicznego - gdzie to dajmy na to, w szkole widzimy jak banda zbójów okrada innych uczniów, gwałci lub katuje. Także większość uczestników mamy bliżej przedstawionych, dowiadujemy się jak umarli a często, jakie życie prowadzili. Mamy tu także rozterki typowo młodzieżowe, jak miłość czy inne sprawy zw. z dorastaniem u głównego bohatera (głównie objawia się to jego zboczonym ja). Historia cała w pewnym momencie wydaje się być zawiła, ale także można z niej wyłapać przesłania, podteksty i inne ukryte porównania do współczesnego Świata.

Gantz posiada nie tylko świetny klimat, ciekawe postacie ale przede wszystkim świetną kreskę, Oku Hiroiya wydaje pod tym względem bardzo dopracowany produkt a należy podkreślić, że jest to jeden z nie wielu przypadków, gdzie to mangaka wykorzystuje oprogramowanie komputerowe, do tworzenia historii. Oczywiście, dużo pracy jest także wykonywanych na kartkach papieru, ale można zauważyć, że tła są robione w technice trzeciego wymiaru, tutaj można cofnąć się do innej mangi tego autora, czyli Zero-One - gdzie to została w pełni wykorzystana technika trój-wymiarowa i był to chyba pierwszy i jedyny taki typ rysunku, z jakim się spotkałem w mandze. W Gantzie co prawda też jest zastosowany, ale nie tak dobitnie, najbardziej to widać przede wszystkim w tłach.
Jak Hiroya zdążył przyzwyczaić, w jego mangach muszą być cycki i inne sceny erotyczne, tutaj ze względu iż jest to produkt dla dorosłego odbiorcy, mamy w pełni ukazaną goliznę bez cenzury, są sceny aktów a w późniejszych tomach, widzimy nawet gwałty czy też ogromną społeczność całkiem nagą...

Ogólnie, Gantz to manga która jest połączeniem na pewno Zero-One z facetami w czerni, jednak z czasem dochodzi do tego znacznie poważniejszy temat, który daje klarowne przesłanie i kontrowersyjnie ukazuje naszą egzystencję.

Gantz zyskał ogromną popularność, ale głównie w Japonii, na zachodzie w USA jest wydawany przez wydawnictwo Dark Horse. Mimo wszystko, na bazie Gantza wydano już grę na platformę Playstation 2 czy też nakręcono film fabularny o tym samym tytule, także powstała seria Anime - która okazała się porażką i zupełnie nie polecam, wręcz zachęcam do sięgnięcia po mangę jaka jest 100x lepsza.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz