MangaCorner

wtorek, 19 kwietnia 2011

Shamo



Autorzy Izo Hashimoto oraz Akio Tanaka stworzyli ciekawą serię, jaka trwa od 1998 roku i jest kontynuowana do tej pory, wydano 25 tomów, co świadczy o tym, że autorzy nie śpieszą się z jej wydawaniem.

Historia zaczyna się nietypowo, chłopak z dobrej rodziny, uczący się w renomowanej szkole i uważany za geniusza a do tego gra na skrzypcach, pewnego dnia jednak wpada w szał i w amoku brutalnie morduje nożem swoich rodziców, przez co trafia do zakładu poprawczego.
Dalej mamy przedstawione losy bohatera w owym zakładzie a także  w ramach resocjalizacji, osadzeni uczą się sztuk walki w Polsce znanej jako Karate Kyokushin. Ryo Narushima (tak nazywa się główny bohater) by nauczyć się samoobrony w brutalnym Świecie do jakiego trafił, postanowił poważnie wziąć się za trening i ambitnie uczył się uderzeń, chwytów, uników... trenował swoją siłę, wytrzymałość, tężyznę itd.
Ryo spędził w zakładzie 3 lata i opisywać jego perypetii nie będę, sami sięgniecie po tytuł, to się dowiecie z czym przyszło zmagać się naszemu bohaterowi.
Prawdziwy wątek mangi chyba zaczyna się po wydostaniu Ryo z poprawczaka, zaczyna walczyć o swoje życie, stacza się ale ma ambicję by zdobyć szczyt a pomóc mu w tym mają sztuki walki i międzynarodowy turniej "Pojedynek Śmierci".

Co jest ciekawe w "Shamo" stale obserwujemy przemianę bohatera, początkowo bojaźliwy chłopaczek z dobrego domu a z czasem zbir co nie ma litości i skrupułów, gwałty, pobicia i rozboje to dla niego chleb powszedni, nie cofnie się przed niczym aby dopiąć swego celu, co gorsza, postać stale się zmienia z rozwojem mangi i to na gorsze. Obserwujemy nie tylko jego zmianę mentalną ale także fizyczną, jego przemianę jak z małego chłopaka staje się mężczyzną.
Shamo jest jedną z nielicznych mang w jakich spotkałem, że głównym bohaterem jest postać negatywna, przesiąknięta złem do szpiku kości a zagadka, dlaczego Ryo zamordował swoich rodziców, jest powoli odsłaniana w trakcie kolejnych rozdziałów.

Shamo to manga dla dorosłego odbiorcy, ze względu na brutalność, tematykę i erotyzm. Nie raz jesteśmy świadkami jak Shamo gwałci napotkane kobiety, jak dla mafii zabija gołymi rękoma w brutalnym stylu, sama tematyka tego wszystkiego jest ciężka a postępowanie bohatera na pewno nie jest wzorem dla innych.

W mandze mamy także sporo walk, sceny treningowe jak wyjazd w góry i połączenie zachodniej myśli treningowej i wschodniej. Jednak same walki mogą dla niewtajemniczonych być dość chaotyczne, mimo, że dobrze narysowane, to jednak są używane chwyty i ich nazwy, które przeciętnemu czytelnikowi nie będą znane, wszystko jest wyjaśniane na tylnych stronach mangi, są różne określenia na dane ciosy i są one używane podczas samych walk - jest to tak jakby taki mały poradnik dla zielonego ucznia Karate Kyokushin, opanowanie tego, może zagwarantować, że sami czytając mangę się zainteresujemy ową sztuką walki zdobędziemy na jej temat ciekawą wiedzę, co zaprocentuje przy szybszej nauce. Tak czy siak, owe fachowe nazwy powodują, że czujemy się podczas walk trochę zagubieni, ale jeśli nawet nie rozumiemy danych chwytów, to wszystko widzimy na rysunkach a z czasem te "fachowe" nazwy, też opanujemy, przynajmniej te podstawowe i najczęściej powtarzane.

Shamo, to manga demoralizująca w pełni tego słowa znaczeniu, nie jest dla odbiorcy który jest podatny na wpływy i lubi się identyfikować z bohaterem, takie podejście może być złe w skutkach.
Tak więc raz jeszcze polecę mangę dla odbiorcy dorosłego i mocnego psychicznie. Jest to ciekawy acz bardzo brutalny projekt po który jednak warto sięgnąć. Zarówno wykonanie, klimat jak i charakterystyczny bohater i jego losy, potrafią zaciekawić i pochłonąć na dłuższy czas.

Na podstawie mangi w 2007 roku został wydany film fabularny, który całkowicie jest wierny mandze i oddaje jej brutalność oraz walki


Poniżej kilka trailerów z filmu :


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz